piątek, 31 stycznia 2014

Gorączka

Gorączka - co to takiego?

Gorączka, to objaw a nie choroba! Podwyższona temperatura ciała może być reakcją na wiele czynników - zakażenie, uraz, oparzenie, przegrzanie z powodu zbyt ciepłego ubioru, czy wysokiej temperatury otoczenia.
Za regulację temperatury w organizmie odpowiada szereg czynników, które podlegają kontroli w obszarze mózgu zwanym podwzgórzem.
Tutaj zapada "decyzja" o należytej temperaturze ciała. Na co dzień jest to podręcznikowo 36.6°C, chociaż tak naprawdę, każdy ma swój własny próg temperatury, przy którym czuje się i funkcjonuje najlepiej - dla jednych jest to 35.7°C, dla innych 37.0°C. Co więcej, w ciągu doby nasza temperatura ulega nieznacznym zmianom - rano jesteśmy "najchłodniejsi", wieczorem "najcieplejsi". Niektóre czynniki, takie jak obecność bakterii bądź wirusów uruchamiają kaskadę czynników "podkręcających kurek" temperatury organizmu w podwzgórzu. Dopóki nie osiągniemy nowej- wyższej niż zwykle temperatury (np. 39.0°C), mimo gorączki, czujemy jakby było nam zimno. Dreszcze towarzyszące gorączce, to jeden z mechanizmów naszego organizmu służących podniesieniu temperatury - kurczące się mięśnie produkują ciepło.
Dzięki gorączce uruchamiane są niektóre elementy układu odpornościowego, odpowiedzialne za walkę z infekcją. Co więcej, same bakterie i wirusy mają gorsze warunki do przetrwania i namnażania się w "podgrzanym gospodarzu". Zatem gorączkę możemy traktować jako mechanizm obronny w walce z infekcjami.

Uwaga na oszustów!!!

Wczoraj pojawił się u mych drzwi naciągacz, podający się za studenta socjologii współpracującego z panią prof. Chybicką w ramach akcji zbiórki pieniędzy na Przylądek Nadziei. Oferował płytę z utworami dla dzieci za kwotę 20zł, z czego 1zł miał być przeznaczony dla studentów. Ponieważ sprawa wydała mi się bardzo podejrzana, skontaktowałam się z Przylądkiem. Oczywiście absolutnie nie prowadzą takiej formy zbiórki pieniędzy. Niestety nie spisałam nazwiska wymachującego energicznie dowodem osobistym "studenta". Jeśli ktoś z Was natknie się na oszustów (jest ich prawdopodobnie więcej), bezczelnie powołujących się na znane i budzące zaufanie nazwisko pani profesor Chybickiej, wylegitymujcie ich i zawiadomcie policję lub chociaż prześlijcie ich dane do Przylądka Nadziei (np. za pośrednictwem fan page'a). Podobno od dawna nie mogą uporać się z tym problemem i namierzyć oszustów.

sobota, 25 stycznia 2014

Pomysł na dziecięcy pokój

"Uziemiona" w ciąży miałam sporo czasu na poszukiwania informacji dotyczących tego jak powinien wyglądać pokój dziecięcy. Literatura w tej kwestii jest chyba jeszcze trudniejsza do rzetelnej oceny niż artykuły medyczne ;) Ilu autorów tyle teorii, każda potwierdzona jakimiś obserwacjami, które z reguły były niewiele warte z punktu widzenia naukowego. Postanowiłam podejść do tematu jak zwykle zdroworozsądkowo, ale bardziej humanistycznie...

piątek, 24 stycznia 2014

Interaktywna mapa obrazująca niebezpieczeństwo odwrotu od szczepień

Sczepić czy nie szczepić? Obrazowy argument za! 

"Council on Foreign Relations" udostępniło niezwykle czytelną, interaktywną mapę świata, obrazującą występowanie chorób zakaźnych, którym można skutecznie zapobiegać dzięki szczepieniom na przestrzeni lat 2008 - 2014. Uwzględniono na niej zachorowania na: odrę, świnkę, różyczkę, polio, krztusiec, ospę wietrzną, spowodowane przez rotawirusy, i wiele innych drobnoustrojów. Celem prezentacji jest uświadomienie ludziom na całym świecie, że problem wielu chorób zakaźnych, które powinny zostać wyeliminowane dzięki szczepieniom, jest wciąż aktualny. Efekt zwiększenia częstości występowania niektórych chorób, widoczny doskonale na mapie, przypisuje się działaniom ruchów antyszczepionkowych oraz propagowaniu nieprawdziwych informacji dotyczących szczepień ochronnych.

Interaktywną mapę możecie obejrzeć pod tym adresem:

http://www.cfr.org/interactives/GH_Vaccine_Map/index.html#map

Natomiast poniżej znajdziecie artykuły zawierające szerszy komentarz grafiki:



wtorek, 21 stycznia 2014

Soczek owocowy - czy zawsze zdrowy?

Chyba każdy lekarz, czy dietetyk, próbujący poznać nawyki żywieniowe dziecka z problemem otyłości spotkał się ze stwierdzeniem: "Ja nie wiem skąd ta nadwaga, przecież on/ona nie je nic tuczącego". Okazuje się, że opiekunowie faktycznie starają się wedle swojej wiedzy jak mogą, aby dawać dziecku to, co dla niego zdrowe. Niestety z tą wiedzą bywa różnie... Wśród artykułów spożywczych wymienianych właśnie jako te zdrowe z reguły pojawiają się napoje owocowe, (szczególnie zagęszczane soki marchewkowe). Ich producenci twierdzą, że jest to równoważnik owoców w diecie dziecka i umieszczają swoje produkty w piramidzie żywienia w podstawowej rubryce. W reklamach i na opakowaniach pojawiają się kuszące hasła, promujące picie soków owocowych jako zdrowy nawyk.
Soki owocowe są ulubionym napojem większości dzieci. Im słodsze tym oczywiście smaczniejsze, dlatego nie trudno do nich przekonać nawet małego niejadka. Tylko czy aby na pewno są takie zdrowe? Domowe, odpowiednio przygotowane (najlepiej za pomocą blenderów, aby nie utracić żadnych wartości z całych owoców) i w odpowiednich ilościach - jak najbardziej.
Jak zwykle, co za dużo to nie zdrowo!

Książeczki do polubienia

Czytajmy dzieciom od samego początku. Kształtujmy w nich ciekawość świata i miłość do książek, dzięki którym będą poszerzać wiedzę i rozwijać wyobraźnię. Piszę o tym nie pierwszy raz, nie odkrywam też nic nowego. Trąbią o tym media, akcje promujące czytanie dzieciom wspierają sławy świata nauki, sztuki, polityki i celebryci sławni, bo są celebrytami.
Jest taki moment w rozwoju dziecka, kiedy chce wszystkiego dotknąć i wszystkiego posmakować. Wtedy najczęściej w kontekście książeczek słyszy: "Nie wolno!" albo "Nie, bo zniszczysz". Nawet najtwardszy i najgrubszy karton nie wytrzymuje, kiedy moje córeczki chcą się "wgryźć w lekturę". Niestety dosłownie...

niedziela, 19 stycznia 2014

Bliźniacze porady - Spacery z bliźniakami

Czyli o tym jak nie zostać więźniem w swoim domu.

Jak to zrobić, żeby samodzielnie wyjść z dziećmi na spacer nie czekając aż mąż wróci z pracy? Takie pytanie nie dawało mi spokoju przez cały pierwszy miesiąc życia dziewczynek. Mam już taką naturę, że im więcej problemów - tym silniej szukam rozwiązania. Nie potrafię siedzieć z założonymi rękami, wolę traktować przeszkody raczej jako wyzwania. 
A na czym dokładnie problem polegał? Ponieważ winda w bloku stara i mała, żaden wózek bliźniaczy by się do niej nie zmieścił. Dlatego nasza limuzyna "mieszkała" długo złożona w bagażniku samochodu (dopóki nie udało się zrobić porządku w wózkowni, która jest raczej graciarnio - rowerownią). Tak czy inaczej dzieci trzeba jakoś znieść z 3. piętra. Ręce dwie, dzieci dwoje - niby na pierwszy rzut oka wszystko gra, ale... jeszcze torba z milionem niezbędnych drobiazgów do zabrania, muszę się jakoś wydostać z mieszkania, zamknąć drzwi.... Oczywiste stało się, że będę potrzebować przynajmniej jednej wolnej ręki (rodzice bliźniąt odkrywają ile można zrobić jedną ręką, nawet buty da się "zawiązać";))

czwartek, 16 stycznia 2014

Zabawki sensoryczne

Poznajcie Łosia Super - Ktosia, Żyrafę Fafę, Smoka Obiboka i Żuczka Buczka. To jedni z pierwszych kompanów dziewczynek. Towarzyszą im w codziennych zabawach, spacerach, podczas jazdy samochodem.

Łoś Super Ktoś

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Łosoś dla niemowlaków i nie tylko

Przepisy z łososiem w roli głównej to praktyczne, kulinarne uzupełnienie poprzedniego posta "na bezrybiu i tran ryba". Mam nadzieję, że nie muszę już dodawać jak cenne są takie potrawy w diecie naszych dzieci.
Łososia możemy wprowadzić do diety dziecka bardzo wcześnie, nawet w 6 - 7 miesiącu. Oczywiście jak każdy nowy pokarm zaczynamy od małej ilości, czyli z porcji ryby większość przypada rodzicom, bądź uzupełni zapas zupek na długo. Im starsze dziecko, tym więcej możliwości kulinarnych, oto tylko niektóre z pomysłów na dania dla dzieci. Jak zwykle zachęcam do gotowania wspólnych obiadów - zapewniam, że penne z łososiem na szpinaku z fetą, które dziś proponuję połaskocze każde podniebienie, niezależnie od wieku! :)

piątek, 10 stycznia 2014

Na bezrybiu i tran ryba...

Tran nie tylko na odporność

                                                                                  Tran - co to takiego?

Tran to ciekły tłuszcz uzyskiwany z wątroby dorsza atlantyckiego bądź innych ryb z rodziny dorszowatych. Jest on bogaty w kwasy nienasycone omega 3 oraz witaminy A, D i E. Powszechnie nazwą tą określa się także olej z wątroby rekina, który ma jednak nieco odmienny skład i właściwości. Większość badań naukowych skupia się na działaniu tłuszczu dorsza, stąd opisane przeze mnie informacje dotyczą tej "prawdziwej" wersji tranu.

Dlaczego przedszkolakom nie podaje się już tranu?

czwartek, 2 stycznia 2014

Katar w przebiegu przeziębienia. Czy ta walka ma sens?

Wróg publiczny nr 1 w domach, żłobkach, szkołach, przedszkolach. Utrapienie większości rodziców w sezonie jesienno - zimowym. Nieprzespane noce. Koszmar zakrapiania, odsysania, oczyszczania. Godziny nauki smarkania i przekonywania do używania w tym celu chusteczek a nie przypadkowych części garderoby. Jednym słowem - KATAR.