sobota, 24 maja 2014

Monitory w głowie dziecka

Klęska dobrobytu

Telewizor, komputer, laptop, tablet, smartfon, konsole do gier wszelakich. Współczesne dzieci są w domu otoczone przynajmniej 5 różnymi monitorami. Nieustannie włączone urządzenia multimedialne, są dla nich tak oczywistym elementem codzienności, jak w "naszych czasach" czekanie na wieczorynkę. To była nasza chwila przed ekranem - pół godziny dziennie. Jak jest teraz? Urodzone dzisiaj, przeciętne dziecko, do osiągnięcia wieku 7 lat spędzi 1 pełny rok 24h/dobę przed monitorami. Do ukończenia 18. roku życia urządzenia multimedialne pochłoną 3 pełne lata z jego życiorysu (24h/dobę). Z 80 lat życia, 17,6 spędzi przyklejony do ekranów i ekraników. Właściwie w tym miejscu powinnam zakończyć ten wpis. Wydaje mi się, że przekaz jest jasny - nie pozwól swojemu dziecku zmarnować ogromnej części życia!!!

Ile znaczy za dużo

Konieczność ograniczenia czasu spędzanego przez dzieci przed ekranami wszelakimi nie podlega dyskusji. Nasuwa się oczywiste pytanie: Jaki czas spędzony przed urządzeniami multimedialnymi jest już za długi?

Do ukończenia 2. roku życia - każdy! Wszystkie organizacje na świecie, zajmujące się rozwojem i zdrowiem dzieci, mówią zgodnie - dzieci do 2. roku życia nie powinny w ogóle spędzać czasu przed ekranami. Rząd francuski zabrania nawet francuskim stacjom telewizyjnym emitowania jakichkolwiek (w tym edukacyjnych) programów skierowanych do dzieci młodszych niż 3 lata.

Źródło
Obecnie dość powszechne jest uspakajanie niemowlaków za pomocą smartfonów, oglądanie przez maluchy bajek, piosenek z animacjami itp. na tabletach/ laptopach. Powstaje coraz więcej aplikacji, kanałów na youtub'ie i programów  "edukacyjnych" dla maluszków, przez co rodzicom wydaje się, że korzystanie z nich jest nawet korzystne dla ich dzieci. Tymczasem najmłodsze dzieci, niezależnie od treści, odbierają wszystkie te filmiki jako pasmo kolorowych obrazów i dźwięków, których absolutnie nie potrafią przełożyć na wielowymiarowy, realny świat. Aby nauczyć się czegoś nowego maluch musi poznać to wszystkimi zmysłami- dotknąć, często posmakować, obserwować w spoczynku i w ruchu, posłuchać. Nie wystarczy zobaczyć czerwonej piłki na ekranie, aby dowiedzieć się, że jest okrągła, toczy się i odbija. Starsze dzieci i młodzież potrafią zrozumieć przekaz i przełożyć oglądany obraz na rzeczywistość. Mimo wszystko nauka poprzez wykonanie danego doświadczenia i własne obserwacje, pozostaje dużo lepszą i trwalszą metodą, niż najlepiej zrealizowany program edukacyjny.

W tym miejscu oficjalnie, może nieco brutalnie i z premedytacją odbieram złudzenia. Jedyne osoby, które mogą "skorzystać" na tym, że dziecko bawi się smartfonem - to Wy. Przy czym jest to korzyść bardzo pozorna i chwilowa. W dłuższej perspektywie, okazuje się, że maluchy spędzające czas przed monitorami wolniej się rozwijają (szczególnie jeśli chodzi o mowę), mają problemy ze snem i z koncentracją. Na każdą godzinę spędzoną przed ekranem dziennie przez dzieci do 3. roku życia, ryzyko zaburzeń koncentracji (w tym ADHD) rośnie o 9%. Chyba jednak bardziej opłaca się nauczyć je tego, jak mogą zająć się zabawą, zamiast telefonem...

Od ukończenia 2. roku życia aż do 18. roku życia zaleca się, aby dzieci spędzały maksymalnie 2 godziny dziennie przed urządzeniami multimedialnymi - łącznie!  
Skąd te obostrzenia? Wykazano, że każda godzina spędzona przed ekranem dziennie zwiększa ryzyko choroby wieńcowej o 8%. Spędzanie 4 h przed telewizorem/ komputerem zwiększa śmiertelność z powodu chorób serca i chorób metabolicznych (np. cukrzyca) o 48% w stosunku do osób, spędzających w ten sposób <2 h dziennie. Ogólne ryzyko niebezpiecznych zdarzeń wynikających z chorób sercowo - naczyniowych rośnie aż o 125%.
Zastanawialiście się jak będzie wyglądać ich życie za 30 - 40 lat? Z reguły zatrzymujemy się w wyobrażaniu sobie przyszłości swojego dziecka na etapie życia, w którym sami się znajdujemy. A co dalej? Miażdżyca, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, hipercholesterolemia, zawał w wieku 40 lat, garść leków przed snem... wymieniać dalej? Już teraz na to pracujemy. Zasieję kolejne ziarno niepokoju: Nie chodzi tylko o to, że korzystanie z multimediów wiąże się z siedzącym trybem życia. Gry komputerowe, aktywność "w sieci" i telewizja wpływają negatywnie na gospodarkę hormonalną i metabolizm organizmu, nawet jeśli dziecko trenuje trzy dyscypliny sportu i wydaje się super - aktywne poza czasem spędzanym przed ekranem. Więcej niż 2 h to zawsze za dużo, nawet u dzieci, które dbają o dietę i aktywność fizyczną.  

Źródło
Oczywiście negatywne skutki dla zdrowia fizycznego, to nie wszystko. Także w tej grupie wiekowej, ślęczenie przed monitorami wiąże się z istotnymi problemami z koncentracją i zaburzeniami snu. Poza tym, obserwuje się poważne zaburzenia funkcjonowania społecznego oraz choroby psychiczne. Coraz częściej psycholodzy i psychiatrzy dziecięcy mają do czynienia z "depresją facebookową". Bardzo ciekawe obserwacje poczyniono w badaniu, w którym wykorzystano zaawansowane metody obrazowania mózgu. Okazało się, że w czasie korzystania z internetu nie dochodzi do pobudzenia obszarów odpowiedzialnych za empatię. Młody, plastyczny mózg dziecka rozwija się podczas korzystania z multimediów "selektywnie" - w kierunku obsługi technicznej urządzeń i myślenia krótkimi komunikatami, bezrefleksyjnego przyswajania jak największej liczby danych. Zaniedbuje natomiast obszary odpowiedzialne za aspekty społeczne i emocjonalne oraz logiczne myślenie. Naukowcy dowodzą, że każda godzina spędzona przed monitorem zmniejsza o 7% zaangażowanie społeczne dziecka w życie klasy we wczesnym dzieciństwie i zwiększa o 10% prawdopodobieństwo prześladowań przez rówieśników w późniejszym okresie. Człowiek "nie jest samotną wyspą", potrzebuje bezpośrednich kontaktów międzyludzkich, aby prawidłowo się rozwijać, funkcjonować i mówiąc najprościej - nie zwariować!

Liczy się nie tylko ilość, ale i jakość

Mam nadzieję, że przekonałam Was już do tego, że czas spędzony przed ekranami trzeba ograniczać. Oczywiście kolejny ważny aspekt, to treść oglądanych materiałów oraz okoliczności towarzyszące korzystaniu z multimediów.. Oto praktyczna lista zasad, zapobiegających wymienionym problemom.
  1. Staraj się oglądać telewizję/ korzystać z komputera itp. wspólnie z dzieckiem.
  2. Dawaj dobry przykład - nie wyganiaj dziecka z pokoju w trosce o jego zdrowie, samemu oddając się odmóżdżaniu przed 2576. odcinkiem serialu, czy  pieniaczym talk - show. 
  3. W pokoju dziecka nie powinno być komputera ani telewizora. 
  4. Nie jedz przed telewizorem. Wykazano, że umysł zajęty oglądaniem TV, nie skupia się na posiłku i później otrzymuje informację o sytości. Konsekwencją jest oczywiście przejadanie się. 
  5. Wyznacz grafik korzystania z urządzeń mobilnych, tak aby dziecko miało jasno określone zasady. Wytłumacz dlaczego, jako troskliwy i rozsądny rodzic, któremu zależy na dobru dziecka, ograniczasz telewizję i komputer. Po wspólnym omówieniu tematu, możecie podpisać umowę. Ustal zasady wspólnie z dzieckiem, np. za trzymanie się reguł i każdy dzień bez telewizji - nagroda. w formie wspólnego wypadu do zoo/ na basen/ na piknik w weekend.
  6. Warto omówić z dzieckiem zasady bezpiecznego korzystania z internetu oraz problemy związane z udostępnianiem swoich danych osobowych!
  7. Tablety i smartfony to nie zabawki, a małe dzieci można uspokoić w inny sposób.
Wychowujemy dziewczynki bez telewizora i wcale nam go nie brakuje. Nigdy nie sięgamy po telefon, żeby je uspokoić. Nasze sprzęty elektroniczne, to nie zabawki, a korzystanie z nich przez małe dzieci nigdy nie wydawało nam się dobrym pomysłem. Mimo, że nasze podejście do udostępniania dzieciom multimediów w pełni zgadza się z przytoczonymi zasadami, nawet mnie poraziły statystyki, kiedy opracowywałam ten materiał. Myślę, że ograniczenie czasu spędzanego przed ekranami przez dzieci powinno być takim samym priorytetem jak dbanie o prawidłową aktywność fizyczną i dietę. Te trzy obszary są ze sobą nierozerwalnie powiązane.

Jestem ciekawa jak wygląda korzystanie z multimediów w Waszych domach. Czy macie opracowany jakiś system? Kiedy zaczęliście pokazywać swoim dzieciom bajki? Od jakich programów, czy też materiałów zaczęliście?

* Przeczytaj także o tym jak współczesna technologia wpływa na relacje rodziców z dziećmi w artykule "Dzieci versus maszyny"



Opracowano na podstawie:

  • Aric Sigman: Time for a View on Screen Time. Arch Dis Child. 2012;97(11):935-942. 
  • Foley LS, Maddison R, Jiang Y, Marsh S, Olds T, Ridley K: Presleep Activities and Time of Sleep Onset in children. Pediatrics: 2013; 131:276-282

2 komentarze:

  1. My zaczynaliśmy od Babytv tak między 2 a 3 rokiem życia i u Maksa i u Weroniki. Wszelkie multimedia to obecnie ważna część rzeczywistości naszych dzieci i powinny się z nimi oswajać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że oswajanie z multimediami jest wręcz nieuniknione, chodzi tylko o to, żeby dokonywać rozsądnych wyborów i ograniczać czas spędzony przed ekranami. Dzieci są tak bystre, że spokojnie załapią o co chodzi z obsługą sprzętów, nawet jeśli zacznie się je z nimi oswajać trochę później, niż od kołyski ;)

      Usuń