niedziela, 14 maja 2017

Świnka Malinka i Słoń Leon w książce "Czy polubisz moją breję?"

W naszej biblioteczce sporo nowości, pora chyba podzielić się listą aktualnie ulubionych książek!

Więcej niż się spodziewasz

Każdy rodzic potrafi rozbawić swoje dziecko. Trochę bardziej wymagającą sztuką jest połączenie dobrej zabawy i nauki. Tłumaczenie relacji międzyludzkich przychodzi zwykle jeszcze trudniej... Książki są doskonałym narzędziem, pomagającym w każdym, z tych zadań. Zwykle, w zależności od nastroju i od tego co chcę przekazać dzieciom - wybieram odpowiednią historię. Tym razem natrafiliśmy na prawdziwą perełkę, która łączy w prostej, nieprzekombinowanej formie wszysko co dobre - jest to książka z serii Świnka Malinka i Słoń Leon "Czy polubisz moją breję?".

Energiczna Świnka próbuje za wszelką cenę przekonać przyjaciela - zachowawczego słonia, do spróbowania swojego przysmaku - obrzydliwej brei. Niby prosty pomysł - wyraziste postacie przedstawione na bardzo czytelnych i sugestywnych ilustracjach, zabawny dialog i duża czcionka ułatwiająca samodzielne próby czytania. Z miłym zaskoczeniem odkrywałam z każdą kolejną stroną, że książka wcale nie jest banalna, a jej przekaz poza doskonałą zabawą, stanowi kanwę do rozmów na wiele ważnych tematów - przyjaźni, przekraczania granic, odważnego smakowania świata, czy różnic kulturowych.

Doprowadzić do śmiechowego bólu brzucha, uczyć wrażliwości i empatii, pokazywać, że prawdziwa przyjaźń wymaga czasem poświęceń, a do tego stworzyć książkę przy której dzieci chętnie uczą się samodzielnego czytania - to prawdziwe mistrzostwo! Kiedy zapoznamy się z sylwetką autora - wszystko staje się jasne. Mo Willems jest wielokrotnie nagradzanym za twórczość dla najmłodszych autorem, który swoje pierwsze doświadczenia zdobywał jako scenarzysta i animator Ulicy Sezamkowej. Doświdczenia zdobyte w branży filmowej i animacyjnej wykorzystuje świetnie w książkach dla dzieci. Jego postaci ożywają w trakcie lektury. Czytając "Czy polubisz moją breję?" bardzo łatwo wyobrazić sobie scenę dialogu przyjaciół. Chyba nie da się przeczytać tej książki swojemu dziecku, nie zmieniając przy tym zabawnie głosu ;) No właśnie, jeszcze jedno - Mo Willems wydobywa dziecko z każdego z nas, może to właśnie najbardziej urzeka w przygodach Świnki Malinki i Słonia Leona :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz