Czyli o szczepieniach w pierwszej dobie życiaJakiś czas temu otrzymam od jednego z czytelników wiadomość z prośbą i wyzwanie jednocześnie. Pan Zdzisław zaproponował, abym rozprawiła się z konkretnymi zarzutami przeciwników szczepień, na jakie natknął się poszukując informacji na ten temat. Zadał konkretne pytania, na które postaram się odpowiedzieć w tym poście. Publikuję tę korespondencję (autor pytań zgodził się na taką formę odpowiedzi), ponieważ pewnie wielu z Was nurtują podobne wątpliwości. W swoim mailu Pan Zdzisław zasugerował, żeby przeredagować pytania dla celów publikacji, ale nie uczyniłam tego, gdyż chcę, aby dyskusja była prawdziwa, szczera i obiektywna. Napisał również: "Bardzo prawdopodobne, że w samych pytaniach są błędy, ale tak jak już zaznaczałem bazuję na wiedzy z wiadomych miejsc, więc pewnie będzie sporo do odkłamania." Trochę w tym racji, zatem do dzieła! Pytanie nr 1.Dlaczego warto szczepić dzieci w 1 dobie życie, a nie np. gdy wychodzi dziecko ze szpitala, gdy wcześniak ma już komplet badań i wiadome jest, że np. usg głowy nie wykazało problemów neurologicznych, które mogą być przeciwwskazaniem do szczepień? Czy nie lepiej szczepić w kolejnych miesiącach jak w krajach skandynawskich? |
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wątpliwości. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wątpliwości. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 6 listopada 2014
Szczepienia - wątpliwości Pana Zdzisława
Subskrybuj:
Posty (Atom)