poniedziałek, 20 lipca 2015

Kolka niemowlęca

Co już wiadomo, a co pozostaje dla nas tajemnicą?

Poniższy artykuł ukazał się w czasopiśmie Dziecko. W najnowszym numerze przeczytasz o homeopatii - jak powstała, czy działa, czy warto po nią sięgać? Polecam lekturę :)
Domek z kart
Pierwsze tygodnie życia dziecka to czas, w którym noworodek, a następnie niemowlę uczy się funkcjonować w świecie “na zewnątrz” matczynego brzucha. Także świeżo upieczeni rodzice muszą się sporo nauczyć. Kim jest nowy człowiek, jak wyraża swoje potrzeby, co lubi, a co go drażni? Na początku nic nie jest oczywiste, dziecko nie rodzi się z osobistą instrukcją obsługi. To z jednej strony piękny okres wzajemnego poznawania, z drugiej, dość stresujący i pełen wyzwań. Kiedy wreszcie wydawać by się mogło, że panujemy nad sytuacją i potrafimy mniej więcej przewidzieć potrzeby oraz reakcje naszego dziecka, zaczyna się nowy problem. Maleństwo zaczyna zupełnie bez przyczyny (przynajmniej z naszej perspektywy) płakać. Jego krzyk brzmi jakby wyrażał okropne cierpienie, aż serce pęka z bólu. To zupełnie nowy płacz, jakiego jeszcze nie znaliśmy...
 W jednej chwili niemowlę bawił się beztrosko grzechotką, a w następnej staje się czerwone, całe napięte, a piąstki zaciskają się tak mocno, że bledną. No i ten płacz! Tulimy, bujamy, próbujemy uspokoić. Może pieluszka mokra, może głodne, może za zimno? To żaden z dotychczas znanych nam problemów. Próbujemy ze wszystkich sił ukoić maleństwo, ale nic nie pomaga. Po jakimś czasie zaczynamy płakać razem z nim - z bezsilności. Nasze ledwie zbudowane poczucie pewności jako rodziców rozsypuje się niczym domek z kart. Płacz ustaje tak nagle i niezrozumiale jak się rozpoczął. Może to był błąd dietetyczny? Kolejnego dnia pilnujemy wszystkiego, co znajduje się na talerzu, nic uczulającego, wzdymającego - dieta ścisła. Wszystko wydaje się w idealnym porządku, aż przychodzi godzina X. Horror zaczyna się od nowa...  
To klasyczny obraz kolki niemowlęcej. Jednego z najczęstszych i najbardziej niepokojących dla rodziców problemów w okresie niemowlęcym. Kolki pojawiają się nawet u 40% niemowląt tak samo często bez względu na płeć dziecka, sposób karmienia (naturalnie, czy mlekiem modyfikowanym, piersią, czy butelką) i niezależnie od tego czy dziecko urodziło się o czasie, czy jest wcześniakiem.  
Czym tak naprawdę jest kolka niemowlęca?
Kolka to nieukojony płacz niemowlęcia, który najczęściej opisuje się regułą “trójek”:
  • Problem rozpoczyna się ok. 3.-6. tygodnia życia i kończy ok. 3.-4. miesiąca życia.
  • Płacz dziecka trwa łącznie około 3h dziennie. (To o około godzinę dłużej niż przeciętnie).
  • Płacz pojawia się przynajmniej podczas 3 dni w tygodniu.
Znałam definicję kolki na długo zanim zostałam mamą, ale dopiero mierząc się z kolkowym płaczem swoich córeczek i to “w stereo” odkryłam jej prawdziwe znaczenie. Z definicji kolka jest potwornie uciążliwym stanem dla całej rodziny - nie dość, że objawy utrzymują się bardzo długo, to nic nie pomaga w ich złagodzeniu!
Często podkreśla się, że płacz kolkowy odbiega od normalnego płaczu dziecka - jest głośniejszy, bardziej intensywny,  przejmujący i na wyższych tonach. Pojawia się najczęściej w godzinach wieczornych. Każdy epizod płaczu ma wyraźny początek i koniec. Dodatkowo, w czasie kolki dziecko może się czerwienić, napinać brzuszek, zaciskać piąstki, odginać w łuk, usztywniać rączki i przyginać nóżki.
W praktyce prawie każdy epizod płaczu w pierwszych miesiącach życia dziecka, który nie ma jasnej przyczyny, wrzuca się do wspólnego worka “kolki niemowlęcej”. Płacz kolkowy faktycznie łatwo pomylić z innymi problemami, dlatego warto aby lekarz zbadał dziecko i wykluczył podłoże chorobowe dolegliwości. Alergie i nietolerancje pokarmowe, to najczęstsze schorzenia, które mogą powodować objawy kolki. Często podejmuje się próby stosowania diety hipoalergicznej. Dopiero po wykluczeniu chorób, można de facto rozpoznać kolkę niemowlęcą.  
Skąd się biorą kolki?
Skoro żadna znana choroba nie jest przyczyną kolki niemowlęcej, to co wywołuje nieukojony płacz? Nie udało się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Naukowcy proponują kilka wytłumaczeń.

·         Najbardziej popularna i rozpowszechniona teoria, wiąże kolki z dolegiwościami brzusznymi. Niektórzy dopatrują się przyczyny w nieprawidłowej technice karmienia, co powoduje nadmierne łykanie powietrza przez dziecko. Inni tłumaczą problemy zaburzeniami flory jelitowej, niedojrzałością przewodu pokarmowego niemowląt bądź nadmierną wrażliwością na substancje regulujące perystaltykę jelit (jak motylina).
·         Teoria łącząca kolki niemowlęce z zaburzeniami emocjonalnymi także ma całkiem sporo zwolenników. Wśród nich są tacy, którzy twierdzą, że wieczorny płacz jest formą odreagowania nadmiaru bodźców bombardujących dziecko w ciągu dnia. Inni wiążą płacz z lękiem wynikającym z wysokim poziomem stresu u matki, często niekorzystną sytuacją socjo-ekonomiczną w rodzinie, bądź innymi problemami powodującymi napięcia w otoczeniu niemowlęcia. Dzieci są sejsmografami emocjonalnymi rodziców, nie da się przed nimi ukryć problemów, być może płacz kolkowy jest tego wyrazem? Jeszcze inni uważają, że kolki są po prostu oznaką temperamentu dziecka i rośnie nam mały choleryk...  
·         Zaburzenia, a raczej niedojrzałość mechanizmów neurologicznych, zwiększone wydzielanie serotoniny,  biorącej udział w sterowaniu pracą przewodu pokarmowego oraz ekspozycja na nikotynę, to kolejne, mniej znane teorie.
·         Najnowsze badania sugerują, że kolki niemowlęce mogą być wczesną formą migreny, gdyż objawy częściej występują u dzieci matek chorujących na migreny, a także dzieci cierpiące z powodu kolek częściej rozwijają migrenowe bóle głowy w późniejszym wieku. To bardzo ciekawe obserwacje, które na pewno wymagają dalszej weryfikacji. Być może w przyszłości będziemy leczyć kolki w ten sam sposób, co właśnie migrenę?
Fakty i mity o kolkach

·         Wszystkie dzieci płaczą więcej i częściej w pierwszych trzech miesiącach życia niż w późniejszym okresie. Średnio łączny czas płaczu dziecka został wyliczony na 1-2h w ciągu dnia.
·         W związku z niejasnym podłożem kolek, wiele osób usiłuje tłumaczyć zjawisko w opaczny sposób. Nie jesteśmy pewni przyczyn kolek, ale wiemy na pewno, że w tym wieku niemowlęta NIE płaczą, żeby nami manipulować. W pierwszych miesiącach życia płacz jest zawsze wyrazem potrzeby (posiłku, ciepła, czułości), lęku lub frustracji.
·         Nie “rozpuścisz” dziecka odpowiadając na jego płacz. Niektóre dzieci uspakajają się podczas noszenia, tulenia, bujania, ciepłej kąpieli czy masażu niemowlęcego. Nie bój się stosowania tych technik w próbach ukojenia płaczu kolkowego.
·         Czasem, jedynym skutecznym postępowaniem bywa ograniczenie bodźców zewnętrznych, czyli pozostawienie dziecka w cichym, zaciemnionym, znanym mu otoczeniu.
·         Kolki nie wynikają z zaniedbania ze strony rodziców. Obwinianie się może jedynie zwiększyć poziom frustracji i napięcia w rodzinie.
·         Dolegliwości brzuszne to jedynie jedna z potencjalnych przyczyn kolek. Jest to najbardziej zrozumiałe wytłumaczenie, a zarazem takie, któremu wydawać by się mogło, potrafimy zaradzić. Rodzice często sięgają po niezliczone ilości leków bez recepty. Niestety badania wykazują, że ani simetikon, ani laktaza nie są skutecznymi środkami w zwalczaniu kolki. Pomocne mogą być niektóre probiotyki, a także herbatki ziołowe (np. z kopru włoskiego). Zanim sięgniesz po jakikolwiek preparat, warto skonsultować się z lekarzem.
·         Kolki niemowlęce kończą się zazwyczaj w wieku 3-4 miesięcy. Nie upośledzają w żaden sposób rozwoju dziecka ani nie powodują trwałych konsekwencji dla zdrowia. Nie należy jednak bagatelizować tego problemu. Bezradność wobec płaczu dziecka może wywoływać silne poczucie frustracji, a nawet depresję, być przyczyną konfliktów w małżeństwie i zaburzać funkcjonowanie rodziny. Spory odsetek rodziców, których dzieci mają kolki przyznaje, że miał ochotę zrobić dziecku krzywdę, aby ukrócić płacz. Jeśli czujesz, że nie radzisz sobie z problemem, porozmawiaj o tym z bliskimi, zwróć się po pomoc do psychologa. Czekanie do ostatniej chwili może się źle skończyć.  

Jak widać, z perspektywy medycznej kolki niemowlęce pozostają zagadkowym zjawiskiem. Należy jednak podkreślić, że NIE są poważnym zaburzeniem, rzutującym na zdrowie i rozwój dziecka. Z perspektywy matki, to jedno z największych wyzwań emocjonalnych okresu niemowlęcego, a także niełatwy test rodzicielstwa. W chwilach zwątpienia, warto zwrócić się po pomoc bliskich. Na szczęście ten trudny czas mija szybciej niż mogłoby się wydawać. Pamiętam doskonale uczucie zaskoczenia, kiedy obudziłam się po pierwszej przespanej nocy - bezcenne! Bez kolek na pewno nie doceniłabym tak tego faktu ;)

Dobra rada
Jeśli podejrzewasz u swojego dziecka kolki, warto założyć dzienniczek i notować pory występowania płaczu, objawy towarzyszące kolce, pory karmienia, snu i czynniki, które według Ciebie mogą wpływać na wyzwalanie dolegliwości. Spróbuj także przynajmniej raz na jakiś czas spisać odpowiedzi na poniższe pytania. Czasem okazuje się, że w zmęczeniu każdego dnia coraz gorzej odbieramy te same objawy u dziecka. Notatki pomogą bardziej obiektywnie spojrzeć na problem. Jeśli okaże się, że każdą minutę płaczu odbierasz jak nieskończoność, warto  poprosić kogoś bliskiego o pomoc i odpocząć.
Oto lista praktycznych pytań, które pomogą rodzicom, jak i lekarzowi stwierdzić czy problemem dziecka są kolki, czy da się temu zaradzić i jak wpływają na twoje samopoczucie:

1.     W jakich porach i jak długo dziecko płacze?
2.     Czy płacz rozpoczyna się każdego dnia o tej samej porze? Czy poza tą porą dziecko płacze podobnie, czy inaczej?
3.     Czy w czasie płaczu pojawiają się jakieś niepokojące objawy?
4.     Czy potrafisz wskazać czynnik wyzwalający płacz? Czy płacz rozpoczyna się np. bezpośrednio po karmieniu?
5.     Czy jest coś, co pomaga i sprawia, że dziecko przestaje płakać?
6.     Jak opisałabyś płacz dziecka?
7.     Co czujesz kiedy dziecko płacze?
8.     Co robisz, kiedy dziecko płacze?
9.     Czy odkąd dziecko zaczęło płakać relacje w Twojej rodzinie uległy zmianie?
10.   Czy z dnia na dzień obserwujesz zmianę w nasileniu dolegliwości?
11.   Czy z dnia na dzień Twój stosunek do płaczu dziecka ulega zmianie?



Tak wyglądał artykuł drukiem - to nadal miłe uczucie widzieć swój tekst w takim formacie :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz