środa, 24 grudnia 2014

Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia...

Szaleństwo przygotowań do Świąt pełną parą. Wczoraj nieopatrznie wstąpiłam do jednego z centrów handlowych. Bardzo szybko doszłam do wniosku, że obejdę się bez rzeczy, którą chciałam kupić i zwyczajnie uciekłam. Tłumy zaganianych ludzi z obłędem w oczach wypełniały sklepy, kłębiły się przy świątecznych stoiskach, ustawiały w gigantycznych kolejkach. Z głośników dobiegała otępiająca "papka" okolicznościowych piosenek, wszędzie pełno błyszczących dekoracji i napisów głoszących, że dzięki zakupom Twoi najbliżsi będą szczęśliwi w te święta. Z roku na rok coraz więcej światełek, dzwoneczków, coraz większy jarmark świąteczny, obejmujący już niemal cały rynek. Coraz więcej "musisz mieć", "wstąp", "kup", "zdobądź"...

UNICEF właśnie ogłosił 2014 dewastującym rokiem dla dzieci na świecie. Nawet 15 milionów dzieci ucierpiało w wyniku konfliktów zbrojnych i aktów terroru w Republice Środkowoafrykańskiej, Iraku, Sudanie Południowym, Syrii, Ukrainie i Palestynie.
Konfliktów było na świecie tak wiele, że część z nich nawet nie zaistniało w świadomości ludzi. Problemy w Afganistanie, Demokratycznej Republice Kongo, Nigerii, Pakistanie, Somalii, Sudanie i Jemenie były pomijane w doniesieniach medialnych.
Globalnie, wg UNICEF-u 230 milionów dzieci żyje w krajach i rejonach objętych konfliktami zbrojnymi.

"Dzieci były zabijane w czasie nauki w szkołach, w czasie snu w swoich łóżkach, osierocane, porywane, torturowane, rekrutowane do armii, sprzedawane jako niewolnicy. [...] Nigdy we współczesnej historii dzieci nie były ofiarami tak niewypowiedzianej brutalności". Powiedział jeden z dyrektorów UNICEF-u, Anthony Lake w orzeczeniu podsumowującym 2014 r.

Brutalne zderzenie rzeczywistości...  Długo zastanawiałam się, czy powinnam cytować tak okrutne słowa w świątecznym czasie. Wczorajszy "obrazek" naszego społeczeństwa, skupionego na błyszczącej otoczce Świąt, przekonał mnie, żeby przypomnieć o świecie poza magiczną kulą ze śniegiem, w której chcemy umieścić nasze domy.

Święta to piękny czas - radości, miłości, rodziny. Dziękujmy Bogu, że możemy spędzać je z naszymi bliskimi. Dzieci cierpią podczas każdego konfliktu. Wojny i akty terroru są druzgocące w oczywisty sposób. Na szczęście nasz kraj jest wolny od takich problemów i oby tak zostało. Pamiętajmy jednak, że także te "mniejsze" konflikty - w domu, potrafią zniszczyć świat dziecka. Wbrew hasłom reklamowym, żadna lalka, kucyk ani model samochodu nie kupi szczęścia dziecku, którego bliscy trwają w stanie wojny domowej...

W tym roku z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam właśnie pokoju. Jeśli w Waszych rodzinach toczą się spory, życzę siły potrzebnej, aby wyciągnąć rękę, zapomnieć, wybaczyć. Oby blichtr nie przyćmił prawdziwego znaczenia Bożego Narodzenia. Życzę Wam także wewnętrznego spokoju, tak niezbędnego rodzicom. Siły, która jest niezbędna aby zapewnić naszym dzieciom poczucie bezpieczeństwa.



Czytaj wiecej: http://www.unicef.org/media/media_78058.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz